Podczas targów Orgatec 2018 Vitra zaaranżowała jedną z największych powierzchni wystawienniczych. Sprowokowała w ten sposób pytania nie tylko o cel tak imponującej prezentacji, ale przede wszystkim o wizje przyszłości w branży projektowej. Jak będziemy rozumieć przestrzeń? Na czym będzie polegać rola architekta i projektanta?
Pisaliśmy niedawno, że zmiana myślenia o projektowaniu (nie tylko biurowej) przestrzeni okazała się podczas tegorocznej edycji targów Orgatec ważniejsza od nowości produktowych. Prezentacja Vitry (bo trudno nazwać „stoiskiem” całą halę targową) miała jeden, za to bardzo złożony cel: pokazać narastające przenikanie stref pracy do przestrzeni publicznej i odwrotnie. Elastyczność i umiejętność adaptacji są dzisiaj kluczowymi wartościami w świecie pracy. Tyle, że dotyczą nie tylko kompetencji pracowników, ale także sposobu projektowania przestrzeni.
Pracujemy nie tylko w biurze, ale… wszędzie. W parkach, kawiarniach, w środkach transportu i poczekalniach na dworcu czy lotnisku. Jednocześnie nowoczesne biuro włącza do swojej struktury funkcje do tej pory typowe dla przestrzeni miejskich: parki, części wspólne.
Nieprzypadkowo instalacja Vitry miała tytuł „Work” (a nie „Office”). – Biuro jest tylko narzędziem, które reaguje na to, jak ludzie pracują – wyjaśnia w wywiadzie dla StylePark Jonathan Olivares, który wraz z Pernillą Ohrstedt zaprojektował całość.
Zadanie projektantów polega więc dziś na tworzeniu kolaży, które uwzględniają różnorodność potrzeb, dbając jednocześnie o zachowanie spójności, konsekwencji, między innymi poprzez świadomy dobór materiałów czy kolorów. Przyjrzyjmy się bliżej trzem scenariuszom opracowanym przez: Sevil Peach, duet Barber & Osgerby i Konstantina Grcica.
Scenariusz 1: Company Home
– Kiedy realizujesz projekt biurowy, najważniejsze to złapać ducha firmy. Jeśli ci się to uda, udane wnętrze masz jak w banku – twierdzi brytyjska architekt Sevil Peach. Jej wizję przyszłości można określić jako najbardziej zachowawczą. To przestrzeń, na przykład siedziba korporacji, której wartości znajdują odzwierciedlenie w aranżacji i wyposażeniu wnętrza. Architektura, użyte materiały, konkretne meble tworzą wspólnie harmonijne środowisko pracy. Pracownicy mogą wybierać między strefami, które wspierają różne potrzeby: koncentracji podczas pracy indywidualnej, odpoczynku czy spotkania z resztą zespołu. Dopełnieniem wizji Peach jest biurowy park.
Scenariusz 2: Shared Office
Za to projektanci Edward Barber i Jay Osgerby przekonują, że… znika archetyp biurka. Współczesne miasta oswajają nas z nowymi – publicznymi i zbiorowymi – środowiskami pracy. Coworkingi, kawiarnie, hotelowe lobby – to one zmieniają relacje między miejską przestrzenią a tym, co tradycyjnie „wewnętrzne”. Także zarządcy firmowych budynków coraz częściej decydują się udostępnić parter biurowca osobom spoza kręgu zatrudnionych, „z ulicy”.
W przestrzeniach współdzielonych znaczenie klasycznego biurka maleje. Za to dużo większym zainteresowaniem cieszą się: sofy (koniecznie z możliwością podłączenia do prądu i wbudowanymi stolikami ułatwiającymi pracę na urządzeniach przenośnych), łatwe do przenoszenia stoliki i krzesła oraz wyciszające ekrany / parawany, zapewniające prywatność rozmowom.
Scenariusz 3: Super Flexible Office
Wizja Konstatntina Grcica zakłada największą elastyczność i zmienność biurowej przestrzeni. Biuro może być często i szybko re-aranżowane, jednak bez względu na chwilowo przyjętą formułę zawsze zachowuje swoją tożsamość. Liczy się kreatywność, komunikacja i wymiana pomysłów. W tzw. agile office użytkownicy przestrzeni mogą ją łatwo i szybko zmieniać, dopasowując do chwilowych potrzeb. Wspierają ich w tym m.in. meble na kółkach, mobilne parawany, sztaplowane krzesła oraz nowe produkty: wielofunkcyjna ścianka działowa Dancing Wall (projekt: Stephan Hürlemann) i Rookie, „zaskakująco prosty” fotel biurowy (projekt: Konstantin Grcic). To idealne biuro dla startupów, którym z natury bliskie jest przekonanie, że stała jest tylko zmiana.
Uzupełnieniem konceptów były nowe modele mebli, a także wznowienia klasyków.
Zdjęcia: materiały prasowe, Eduardo Perez.